Mini hoops! Nie doceniałam ich zupełnie, do chwili, aż wybrałam się na warsztaty z Vivian Spiral latem 2012 roku na Festiwalu Frog w Gdyni. Muszę przyznać, że były to świetne warsztaty, za które należą się organizatorom przepiękne ukłony. Szkoda, że Festiwalu Frog było tak mało… Urwał się dawno temu, szkoda. Warsztaty hula-hoopowe robili prześwietne.
Te z Vivian były naprawdę wyjątkowe. Niestety poza jednym sobotnim popołudniem nie było mi dane odbyć więcej zajęć, bo jako kobieta pracująca w dni robocze tkwiłam przy biurku w typowo biurkowych godzinach.
Warsztaty zwały się enigmatycznie “Hoop 3D Flair”, co niewiele mi mówiło, ale po naoglądaniu się filmików z udziałem artystki postanowiłam, że muszę tam być. Po dotarganiu swoich kół-gigantów do Gdyni (a wszyscy, co mieszkają w Gdańsku wiedzą, że Gdynia leży na końcu świata) dowiedziałam się, że będziemy ćwiczyć z małymi obręczami. Szczęśliwie jakaś dobra dusza mi takowe pożyczyła. Ciekawość i obawa ustąpiły fascynacji. Zapragnęłam włączyć mini do swojego repertuaru.
Żeby zacząć ćwiczyć z małym kółkiem, potrzebne jest takież kółko. Jako wymiar podstawowy biorę odległość wyciągniętej przed siebie ręki, zakładam, że średnica musi być na tyle mała, żebym mogła swobodnie obracać przed sobą trzymaną pionowo obręcz. Powiedzmy, od 50 do 60 cm.
O możliwe źródła zaopatrzenia się w małe kółka zagadnęłam dziewczyny obecne na warsztatach. One podsunęły mi pomysł: Tesco. Oczywiście dział dziecięcy. Udałam się tam po kilku dniach (a może to były 2 tygodnie…). Wyprawa zwieńczona została połowicznym sukcesem – koło z działu dziecięcego ma odpowiednie wymiary. Pal sześć, że jest wściekle błyszczące i jeszcze wścieklej różowe. No trudno, do środka nasypano nieznanej maści ziaren i ziarenek, które wydają dźwięk przy każdym poruszeniu. Źle, że mam tylko jedno, bo ostatnie było na stanie! Za jedyne 5 złotych przeboleję ziarenka i różowość, ale muszę kiedyś wyprawę powtórzyć. Może akurat Tesco będzie miało dostawę zabawek!
Morał z tego taki, że hula hoop dla bardzo małych dziewczynek, może dać dużo radości większym dziewczynkom, a jeszcze więcej nowych wyzwań.
Na zdjęciu powyżej: Vivian Spiral na warsztatach FROG, poniżej więcej zdjęć warsztatowych. Może odjadziecie tam siebie?
Foto: Piotr Pedziszewski
Ponieważ jest to wpis wspomnieniowy, i korzystając z tego, że wiele lat temu Autor zdjęć udzielił mi zgody na publikację, wklejam więcej fot hulahoopowych z tych boskich ognistych czasów. Enjoy!
Więcej zdjęć – tutaj.
Vivian Spiral i Hula hoop
[…] hula hoop udało mi się spotkać na warsztatach podczas festiwalu FROG 2012 w Gdyni (było o tym tutaj). Zachowałam z nich obraz artystki utalentowanej i bardzo cierpliwej oraz pełnego ciepła […]