Dzisiaj będzie o początkowaniu. Dlatego że udało mi się wczoraj rozgryźć ciekawą sztuczkę na lekcji u Deanne Love, i dlatego że wiosna idzie, więc nasze szeregi muszą urosnąć, wreszcie dlatego, że przypomniałam sobie o pewnym artykule, który przeczytałam kiedyś, a w którym Jo Mondy zapytała siebie samą oraz kilku doświadczonych hulahooperów, jakiej rady udzieliliby sobie samym na początku swojej drogi z hula-hoop. Żeby przypomnieć sobie, że oni też zaczynali od zera, wybieram kilka ciekawych wypowiedzi. Może znajdziecie wśród nich jakąś ważną wskazówkę…?
1.
Bądź zaciekawiony. Ćwicz. Płynność to nie performance: poczuj ją od środka, zamiast koncentrować się na tym, jak wyglądasz z zewnątrz (i dotyczy to zarówno stylu, jak i techniki). (Khan Wong)
2.
Nie obawiaj się, że jesteś za stara, żeby zacząć, albo żeby kręcić publicznie. Możesz być dobrą hooperką w każdym wieku. (Sue Wilkinson)
3.
Kręć w obie strony od samego początku i ucz się każdego tricku z obu stron, od pierwszych prób. Odpuść sobie ruch, który cię frustruje. Wróć do niego, kiedy będziesz gotowa. To może być za godzinę, za tydzień, albo za miesiąc. Jeśli podobają ci się jakieś warsztaty, wybierz się na nie ponownie, w ten sposób zauważysz rzeczy, które umknęły ci za pierwszym razem w natłoku informacji! (Sally Cox)
4.
Hula-hoop jest dla dziewczyn! Spraw sobie normalną fryzurę i takież hobby. Hmm… nie… Powiedziałbym raczej: ćwicz z tyloma różnymi kółkami i osobami, z iloma możesz. Oni wszyscy mogą nauczyć cię czegoś nowego. (Steve Bags)
5.
Hej, młodsza wersjo mnie, hula-hoop jest świetne, no nie? Nie zgadniesz, co ci powiem: nie tylko ty czujesz się z nim dobrze, inni ludzie też lubią na ciebie popatrzeć. Właściwie to kiedy kręcisz obok nich, to już występujesz publicznie. Przyzwyczaj się więc do uwagi, bo z hula-hoop jesteś zawsze jak w świetle reflektorów, rządzisz, dziewczyno. Hula może zmienić cię w performerkę i ludzie będą prawić ci komplementy. Przyjmij je z wdzięcznością i nie przestawaj kręcić. (Marria Grace Kee)
6.
Panno Liso Lottie, nie ciesz się zbyt szybko. Spójrz na siebie raz jeszcze, nagraj się, zapytaj innych, co o tym myślą, a samą siebie, czy możesz to zrobić lepiej? I jeszcze lepiej? Przyjrzyj się znowu i zapytaj jeszcze raz. Zawsze może być jeszcze lepiej. (Lisa Lottie).
7.
Jo pyta też samej siebie.
“Co ja powiedziałabym do siebie, początkującej hooperki, nieśmiałej, cichej dziewczyny z nadwagą? Czy powinnam jej powiedzieć, że za kilka lat nabierze pewności siebie? Że jej ciało będzie zdrowsze, silniejsze, wysportowane? Że przemierzy pół świata, żeby zostać profesjonalną hulahooperką? Że będzie miała setki fantastycznych przyjaciół na całej kuli ziemskiej? Nie mogę w to uwierzyć nawet teraz, więc jestem pewna, że Jo sprzed 6 lat po prostu roześmiałaby się w moją twarz! Szczerze mówiąc, prawdopodobnie pozostawiłabym dla niej te wszystkie niespodzianki i zamiast mówić, co przyniesie przyszłość, zachęcałabym ją, żeby cieszyła się procesem nauki tak bardzo, jak to możliwe. Żeby przestała się martwić tym, jak wygląda i skoncentrowała się na tym, co czuje. Żeby pokazywała swoje sztuczki z kółkiem, poruszając się swobodnie i otwarcie, bez żadnych oczekiwań. I żeby nagrywała swoje najwcześniejsze postępy, żeby zostawić ślad i móc napisać interesujący post na blogu 6 lat później.”
Więcej przeczytacie na The Hoop Hub.
A Wy? Wiecie, co poradzilibyście samym sobie, z hula-hoop w ręku po raz pierwszy?
Pamiętajcie, że na wiosenną rozgrzewkę zaprasza Was do Akademii Artystycznej w Gdańsku Kafri Koktail. Już w niedzielę, już za parę dni, już od godziny 11! Odwiedźcie stronę wydarzenia na Facebooku i dajcie się wkręcić!
Na zdjęciach Jo Mondy. Wypożyczone od Hoopnotica Europe.
Leave a Reply