Jesień to taka pora, kiedy coraz trudniej wychodzi się z kółkiem w plener. Znamy to doskonalne: krótsze dni, grubsze kurtki i wszechogarniająca niechęć do robienia czegokolwiek. Na jesienne przesilenie nic nie pomaga bardziej niż zapisanie się na ulubione zajęcia ruchowe, na przykład do szkoły tańca. Karnet zobowiązuje, w deszcz i ziąb wychodzimy z domu, żeby wrócić z ładunkiem pozytywnej energii i bez kalorii, co to zostały spalone. Piszę o tym (a właściwie przypominam niezdecydowanym, bo na Facebooku już o tym trąbiono), dlatego że właśnie teraz w Gdańsku można dołączyć do poniedziałkowych zajęć z hula-hoop, które prowadzi Marta Szotyńska w Akademii Artystycznej! Takiego kursu hoop dance jeszcze u nas nie było – w ciepłej sali, pod okiem doświadczonej instruktorki, nic, tylko tańczyć, uczyć się, kręcić!
Z Martą zetknęłam się na początku swojej przygody z hula-hoop i wielu tricków nauczyłam się właśnie od niej :) (zatem wiem skąd-inąd, że potrafi te sztuczki przełożyć na język mówiony – co wcale nie jest łatwe!). Kilka słów o instruktorce. Marta Szotyńska tańczy z kółkiem od 2005, regularnie uczestniczy w zlotach i festiwalach, takich jak EJC (European Juggling Convention), gdzie uczy się sposobów hulania od najciekawszych “hooperów” z calego świata. Hula-hoop pojawiło się w jej życiu wraz ze sztuką fireshow.
“Na początku zafascynował mnie taniec z ogniem, który zachęcił do ćwiczenia poi – wspomina. – Po około roku praktyki okazało się, że wachlarz możliwości jest bardzo szeroki. Manipulacja obiektami w moim przypadku dotyczy głównie obręczy i poi, a ostatnio pojawiła się również żonglerka”. W latach 2004 – 2008 występowała na scenie z grupą Mamadoo. Doświadczenia z tego okresu wykorzystuje przy tworzeniu pokazów, budowaniu choreografii i struktury show.
“Obecnie występuję solo, ale chętnie biorę udział w różnych kooperacyjnych projektach i przedstawieniach, prezentując cały czas szlifowane umiejętności operowania ulubionymi sprzętami” – mówi Marta. Współpracowała min. z Sopockim Teatrem Tańca. W minionym roku można ją było zobaczyć na otwarciu Fontanny Heweliusza w Gdańsku, otwarciu Teatru Szekspirowskiego, wystąpiła też na Lubelskiej Konwencji Żonglerskiej Żellka, na Variete w Lublinie i w wielu innych miejscach.
Zajęcia, które Marta przygotowuje w Akademii Artystycznej są realizowane w dwóch grupach – hoop dance dla dorosłych oraz hula-hoop dla dzieci. Podstawą jest nauka kręcenia hula-hoop na różnych częściach ciała w rytm muzyki, trening obejmuje trzy aspekty: fitness, taneczny i cyrkowy. Możecie być pewni, że do pracy zostaną odpowiednio pobudzone wasze mięśnie – hula-hoop pomaga osiągnąć poprawną postawę ciała, wzmacnia talię i mięśnie brzucha. Muzyka i rytm pomagają “poczuć” obręcz, wyostrza się zmysł równowagi. Wreszcie nauka tricków, która mobilizuje do pracy obie półkule mózgowe, pobudza kreatywność, twórczość i rozwija koordynację ruchową. A największą frajdą jest możliwość realizowania się w tych trzech aspektach jednocześnie, łącząc je w harmonijną całość – poprzez taniec z hula-hoop.
Dlaczego jeszcze warto ćwiczyć z hula-hoop? “Taniec z obręczą czasem jest dla mnie treningiem, czasem formą wyrazu twórczej ekspresji, czasem czyszczeniem głowy :)” – mówi Marta. Warto się od niej uczyć, bo hula posługuje się z precyzją i tańczy naprawdę pięknie!
Zajęcia Marty odbywają się w Akademii Artystycznej przy ul. Grunwaldzkiej 339 w Gdańsku (na wysokości SKM Przymorze – Uniwersytet) w poniedziałki o godz. 17:00 (hulanie dla dorosłych) oraz o 18:00 (hula-hoop kids). Na zajęciach dostępne będą obręcze dla każdego.
A zatem… koła w ruch! Nie dajcie się długo namawiać, spróbujcie tego koniecznie!
PS. Zdjęcie główne wypożyczone z Facebooka Akademii Artystycznej, fot. Maciej Nitka.
Leave a Reply