Kończy się lato, niestety. Kto, tak jak ja, czuje niedosyt kręcenia w promieniach słońca, ręka do góry. Koniec lata 2013 był szczególnie bogaty, jeśli chodzi o wydarzenia hula hopowe i tylko żal żal, że nie wszędzie mogłam być!! W każdym razie. Udało mi się być na warsztatach Festiwalu Frog 2013 w Gdyni – było warto, było świetnie. Frogowego dnia pierwszego, a raczej dnia “zero”, mogłam pozagrzewać nieco przechodniów podczas warsztatów, razem z Martą Szotyńską. Tricki przygotowane przez Martę, ćwiczenia z obręczą poza ciałem to był świetny wstęp do hoopdance dla każdego. Marta jest bardzo dobrą instruktorką, potrafi wyjaśnić zawiłości w bardzo przystępny sposób oraz dba o piękną postawę z kółkiem :) Warsztaty całkowicie podbiły serca dzieciaków, które przyszły razem z rodzicami pod InfoBox w Gdyni. Dla większości z nich był to pierwszy kontakt z hula hoop i emocje były wielkie, a ja przeżywałam razem z nimi pierwsze wzloty i upadki przyglądając się, jak z uporem kręcą w talii, i jak od zniechęcenia przechodzą w nagle w entuzjazm: “Mamo, zobacz, już potrafię!”. Bezcenne.
Dzień drugi i trzeci należał do Blau – New Hoop Art czyli Birte i Lisy z Niemiec. Świetne artystki, instruktorki, bardzo sympatyczne dziewczyny. Pierwsze z ich warsztatów obejmowały ulubione sztuczki Blau – a wykonywane indywidualnie. Dla mnie bardzo cenne okazało się ich nowe, świeże podejście do niektórych tricków, które od pewnego czasu próbowałam przyswoić, ale może próbowałam od niewłaściwiej strony – może nieodpowiedniej dla mnie. Co nie znaczy, że osiągnęłam w nich mistrzostwo – wcale nie :) ale wiem już, jak próbować. Drugi warsztat dotyczył technik na hula hoop z partnerem i w grupie. To było niesamowite doświadczenie. Ćwiczenia z hula hoop nie wykonywane synchronicznie, ale w interakcji z drugim człowiekiem. Najprostsze przerzucanie hula hoop okazywało się źródłem najprzedniejszej frajdy, a możliwość rozwijania tych sztuczek i wynajdywania nowych sposobów interaktywnych sztuczek – bardzo inspirujące. Dzięki ci, festiwalu Frog! Dzięki wam, Blau!
Ponieważ byłam totalnie zaabsorbowana ćwiczeniami, zupełnie zapomniałam o robieniu zdjęć… Kilka zdjęć z tych wydarzeń znajdziecie w galerii Trójmiasta.pl i na facebookowym profilu Froga.
Nie mogłam niestety zobaczyć występu Blau na scenie Froga – byłam już wtedy w drodze na wakacje. Z tego samego powodu nie mogłam wziąć udziału w innym hula hopowym wydarzeniu – daleko od morza, w Woli Chodkowskiej odbyło się sierpniowe luźne spotkanie hula hooperek pod hasłem Hoopacje, zorganizowane przez Emilkę Pieśkiewicz. Wygląda na to, że nie było tłoku, ale za to był pełen sukces, integracja, inspiracja, słońce, fun ;) Organizatorka zapowiada kolejną edycję w przyszłym sezonie – mam nadzieję, że będzie nas więcej :)
Na potwierdzenie kilka zdjęć od Emilii:
Tak kręciły!
Justa kręciła równie pięknie w Chorwacji, co widać na zdjęciu głównym (czyli na samej górze) :)
A ja w tym czasie kręciłam w Bolonii i Splicie na plaży :) Też dawałam z siebie wszystko – mimo upału!
I jeszcze na koniec bardzo ważna informacja – od 16 do 20 września w Lublinie odbędą się warsztaty hula hoop w ramach festiwalu Sztukmistrze! A poprowadzi je ekspresyjna Marianna De Sanctis. Czy ktoś się wybiera? :) I będzie chciał mi o tym wydarzeniu opowiedzieć?
A teraz wszyscy łapiemy za kółka i kręcimy! Cały piękny wrześniowy weekend!
Inspirujemy się Gail O’Brien i jej najnowszym filmikiem:
[responsive_vid]
Leave a Reply