Na początek – oczywiście 2016 – życzę Wam cudownego, pozytywnego, rozhulanego roku! Co do mojej nieobecności na blogu – nie będę strzępić literek, zbyt wiele się działo, pobyt w szpitalu, szalone świąteczne zakupy za pięć dwunasta, wyjazd, i znowu sobie obiecuję, że nie będę Hulajduszy...